Mgr Edward Schnayder
1926–2001
Mgr Edward Schnayder, emerytowany długoletni kierownik Oddziału Zbiorów Kartograficznych Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie oraz aktywny członek Zespołu Historii Kartografii przy Instytucie Historii Nauki PAN, zmarł nagle w swoim rodzinnym mieście 3 grudnia 2001 r. w wieku 75 lat.
Całe życie i kariera zawodowa Zmarłego związane były z Krakowem, gdzie urodził się 11 lipca 1926 r., ukończył szkołę średnią oraz studia geograficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim, uzyskując w 1950 r. stopień magistra w zakresie geomorfologii. Już w tym samym roku podjął pracę w Bibliotece Jagiellońskiej, a w 1968 r. został kierownikiem nowo utworzonego Oddziału Zbiorów Kartograficznych BJ. funkcję tę pełnił do przejścia na emeryturę w 1993 roku.
Szczególne zasługi położył mgr E. Schnayder dla kierowanej przez niego placówki bibliotecznej. Przede wszystkim zreorganizował Oddział, wydzielając cenny i bogaty zbiór map i atlasów z ogólnego księgozbioru biblioteki, następnie zaprowadził samodzielny katalog zbiorów kartograficznych, nadając mu oryginalny układ, wreszcie zorganizował doskonałą specjalistyczną bibliotekę podręczną Oddziału. Nawiązał także liczne i trwałe kontakty z oddziałami zbiorów kartograficznych innych bibliotek zarówno w kraju jak i za granicą, czego efektem były m.in. liczne wyjazdy na konferencje i stypendia, pożyteczna wymiana wydawnictw oraz organizowanie interesujących wystaw (m.in. w Bochum, Pradze i w samym Krakowie). Za osiągnięcia w pracy zawodowej był odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Znana była aktywność Zmarłego w środowisku kartograficznym, znacznie wykraczająca poza obowiązki zawodowe. Kilkanaście lat był członkiem Komisji Kartograficznej Polskiego Towarzystwa Geograficznego, przede wszystkim zaś aktywnym członkiem wspomnianego już Zespołu Historii Kartografii przy IHN PAN, w którym działał od 1977 roku. Był współorganizatorem trzech konferencji tego Zespołu: w 1977 r. w Krakowie, w 1979 r. w Wieliczce i w 1981 r. ponownie w Krakowie. Wyróżniał się wyjątkową pasją popularyzatorską, czego owocem było opublikowanie 706 (!) artykułów, notatek i drobnych przyczynków z prawie wszystkich dziedzin geografii i nauk pokrewnych (geofizyki, oceanografii, astronomii itp.) – głównie na łamach miesięczników „Poznaj Świat” i „Wszechświat”.
Począwszy od lat siedemdziesiątych, jego zainteresowania skoncentrowały się przede wszystkim na historii kartografii, na którym to polu ma znaczący dorobek, wyrażający się w sumie liczbą 81 artykułów, notatek, recenzji i sprawozdań, tym razem głównie na łamach „Polskiego Przeglądu Kartograficznego”. Do jego ważniejszych prac z tego zakresu należą artykuły o słynnej w swoim czasie sfałszowanej tzw. Mapie Vinlandu (1975), o dziejach polskich zbiorów kartograficznych (1976), o średniowiecznych mapach świata (tzw. mappae mundi) w łacińskich rękopisach Biblioteki Jagiellońskiej (1979 i 1982), o odnalezionym przez niego drugim wydaniu rosyjskiej mapy Polski i Mołdawii I. Truskota z 1772 roku (1989 i 1990) oraz o dorobku polskiej emigracyjnej i podziemnej kartografii wojskowej w okresie II wojny światowej (1995). Publikował także interesująco ujęte ciekawostki z dziejów polskiej i światowej kartografii, np. o mapie galicyjskiej podróży cesarza Franciszka Józefa (1981), o średniowiecznej, a związanej z pobytem Fryderyka Chopina na Majorce mapie żeglarskiej oraz o mapie świata z Herefordu (1991), a także omówienia zasług znanych polskich historyków kartografii: prof. Karola Buczka i dr. Bogusława Krassowskiego.
Wszystkie publikacje mgr. E. Schnaydra, w tym przytoczone tu prace z zakresu historii kartografii (zestawione w komplecie w pierwszym tegorocznym numerze „Polskiego Przeglądu Kartograficznego”), cechują niezwykła erudycja i dociekliwość, a przy tym niepowtarzalne, jemu tylko właściwe słownictwo i stylistyka, mające swoje korzenie w humanistycznych tradycjach domu rodzinnego i umiłowaniu staropolszczyzny. Taki był także w życiu – barwny, nieco staroświecki, a przy tym niezwykle uczynny i szybko zjednujący sobie sympatię wszystkich, którzy mieli z nim do czynienia. Jego głębokie angażowanie się w każde przedsięwzięcie, którego się podejmował, może być dla wielu z nas trudnym do osiągnięcia wzorcem.
Spoczął na krakowskim cmentarzu na Salwatorze w pobliżu grobu największego polskiego kartografa Eugeniusza Romera. Odprowadziła go z żalem kilkusetosobowa grupa nie tylko krakowian, miał bowiem przyjaciół w całej Polsce, jako że był postacią nieprzeciętną, zasługującą na naszą trwałą pamięć.